
Wyczekiwany sequel Avatara, filmu Jamesa Camerona z 2009 roku, Avatar: Droga wody, w końcu nadszedł. Po tym jak Jake Sully (Sam Worthington) poprowadził tubylcze klany Na’vi przeciwko skorumpowanym „Podniebnym Ludziom” (kolonizatorom dążącym do zebrania i kradzieży zasobów Pandory), sequel powraca na planetę 15 lat później. Mając pod opieką czwórkę dzieci, Jake i jego żona Neytiri (Zoe Saldana) postanawiają opuścić leśne plemię i znaleźć bezpieczeństwo u Metkayinów z pobliskiej wyspy. Mimo swojej długości (trzy godziny i zmiana), podwodne sekwencje filmu są jednymi z najbardziej efektownych w całej produkcji. Nie brakuje w nim również broni, walki wręcz i polowania na świętego wielorybopodobnego stwora, podobnie jak w pierwszym filmie. Oprócz namiętnych objęć pary małżeńskiej, historia wypełniona jest namiętnymi przejawami miłości i czułości między nastolatkami. Wątki ekologiczne i międzykulturowe podkreślają znaczenie tolerancji, akceptacji i szczerej komunikacji, podobnie jak w pierwszym filmie.
Wydarzenia w Avatar: Istota wody mają miejsce około 15 lat po wydarzeniach z oryginalnego Avatara. Jake (Sam Worthington) i Neytiri (Zoe Saldana) osiedlili się w leśnym życiu na Pandorze wraz ze swoją rodziną, do której należą teraz dwaj nastoletni synowie o imionach Neteyam (Jamie Flatters) i Lo’ak (Britain Dalton), młoda dziewczyna o imieniu Tuk (Trinity Jo-Li Bliss) oraz Kiri (Sigourney Weaver), nastoletnia córka, którą adoptowali po tym, jak urodziła się w tajemniczych okolicznościach. Po pomocy Na’vi w ich walce z Sky People (ludzie próbują kopać i wydobywać zasoby Pandory), Jake jest świadkiem rozpoczęcia nowej misji przez ludzi: rozmieszczenie wybranej grupy awatarów z wgraną świadomość i wspomnienia dawno zmarłego Col.
Quaritch (Stephen Lang) i jego lojalnych żołnierzy. Jake i Neytiri’s Omaticaya klan są terroryzowane przez Quaritch i jego Na’vi-fied oddziału aż Jake przekonuje Neytiri, że powinny one uciec i szukać schronienia z odległej wyspy zamieszkującej Metkayina klanu, którzy są inny odcień niebieskiego i mają płetwy-jak ogony i płetwy-jak ręce. Tonowari (Cliff Curtis) i Ronal (Kate Winslet), duchowy przywódca i kolega Tonowari, najpierw pozwalają Jake’owi i Neytiri na ochronę rodziny, ale Quaritch (Jason Momoa) w końcu je odnajduje i bierze wojnę podniebnych ludzi do wodnych klanów.
Choć miejscami się wlecze, cieszący się tłumem sequel Jamesa Camerona jest technicznym cudem, który udowadnia, że mimo swojej długości wciąż jest wizjonerem. Nie powinieneś iść zobaczyć Avatar: Droga wody ze względu na jego zawiłą historię. Fabuła jest nieskomplikowana, ale rozmowy, zwłaszcza z Quaritch, są przede wszystkim ekspozycyjne lub banalne. To jednak prawie nieistotne, ponieważ Cameron doskonale wykorzystuje budżet filmu wynoszący 350 milionów dolarów w wielu zapierających dech w piersiach podwodnych scenach, fantastycznych efektach stworzeń i wciągającym powrocie na Pandorę. Film zasługuje na to, by zobaczyć go na największym dostępnym ekranie, najlepiej w 3D.
Choć ponad trzygodzinny czas trwania może być nieco trudny do zniesienia, to dzięki żywej oprawie filmu łatwo zapomnieć o czasie. Intrygujące jest oglądanie występów motion-capture, a Winslet i Curtis są doskonałymi uzupełnieniami obsady. Dalton jako Lo’ak, psotny młodszy syn Neytiri i Jake’a, wyróżnia się wśród młodych wykonawców. Lo’ak zaprzyjaźnia się z wyrzutkiem społecznym o imieniu tulkun (święte wieloryby kosmitów). Warto też wspomnieć o Jacku Championie w roli Spidera, ludzkiego młodzieńca, który dorastał wśród Na’vi, ale zawsze czuł się inny z powodu swojej maski. Wygląda na to, że jego przyjaźń z Kiri, która również jest nietypowa, rozwija się w coś bardziej romantycznego, ale to jeszcze za wcześnie, by to wiedzieć (nie wspominając o skomplikowaniu).
Quaritch, grany przez Langa, jest tylko nieco bardziej zdrowy niż w pierwszym filmie. Nie jest on jednak jedynym wrogiem. Wraz z postępem ludzkiej technologii, czyniącym broń i oręż bardziej zabójczymi, Na’vi stają przed coraz bardziej niemożliwymi przeciwnościami. Podczas gdy większość akcji ma miejsce w ostatnim akcie, nadal istnieją punkty intensywnego zagrożenia w całej historii, które będą miały widzów na krawędzi ich siedzeń (lub ich partnerów).
Jest też długa scena zatonięcia statku, która przypomina zatonięcie Titanica, aż do sposobu, w jaki ludzie wstrzymują oddech i trzymają się poręczy, podczas gdy woda wzbiera wokół nich. Chociaż na Pandorze nie ma kwartetu smyczkowego grającego muzykę klasyczną, kompozytor Simon Franglen wykorzystuje oryginalne tematy Jamesa Hornera, aby stworzyć poruszającą symfonię dla desperackiej walki Na’vi o przetrwanie. Cameron i autor zdjęć Russell Carpenter stworzyli w Avatarze: Drodze wody coś tak wielkiego, że nawet wady filmu nie są w stanie odebrać mu wrażenia.
Bezproblemowa i bezpieczna rejestracja! Bez problemu mogę oglądać swoje ulubiony filmy na latopie i telefonie kiedy tylko chce.
Polecam, nigdzie nie mogłam znaleźć tego filmu... Przyjemność z oglądania niezapomniana! Świetne produkcje i premiery.
Super opcja z tym oglądaniem filmow online, znakomita jakość obrazu.
Film dodaje do ulubionych tytułów i oceniam na dyszkę! Rejestracja bardzo szybka, zajęła mi 2 minuty, a przyjemność z oglądania niezapomniana.
Avatar: Istota wody to najlepszy film jaki oglądałam - 8/10. Polecam obejrzeć
Warto obejrzeć czy szkoda czasu? Czy rejestracja jest na pewno darmowa?
Tak i to bardzo!!! Mnie się podobało. Takie filmy jak ten mogę oglądać codziennie.
Ten film zasługuje na najlepszą ocenę - 10! Najlepiej wybrać opcję z napisami.
Przyznam szczerze, że serwis ma lepsze tytuły niż nie jedna platforma VOD. Więc myślę, że warto się zdecydować i obejrzeć.