UPSS! MUSISZ BYĆ ZALOGOWANY, ABY MÓC KORZYSTAĆ W PEŁNI Z SERWISU!
DO KOŃCA PROMOCJI POZOSTAŁO:
0 godzin 59 minut 13 sekund
Oszuści i mordercy w szybkim japońskim pociągu w thrillerze akcji Brada Pitta, Bullet Train, dążą do tego, by zabić siebie nawzajem i pozostać przy życiu. Lekka, ale dobrze zrealizowana i rozrywkowa jazda, pod warunkiem, że jesteś wystarczająco dorosły, by poradzić sobie z tematyką. Jest broń palna i strzelanie, duże rozpryski krwi, noże, miecze i ciosy; przemoc jest niemal komediowa w swojej intensywności. Jest śmierć i niebezpieczeństwo dla dziecka. Twarz zostaje zdmuchnięta, a inny zostaje nadziany na hak do mięsa. Postacie, które zostały zatrute, wymiotują i krwawią z oczu, zanim umrą.
Kobieta jest pokazana na czworakach, podczas gdy mężczyzna pcha się na nią od tyłu w szybkiej, ale graficznej scenie seksu. Ktoś inny robi sobie selfie w łóżku. Jest trochę lekkiej rozmowy o narkotykach, trochę alkoholu podczas uroczystości i trochę środków nasennych ukrytych w butelce wody.
W filmie „BULLET TRAIN” Brad Pitt gra przestępcę o kryptonimie „Ladybug”, który dokonał pewnych introspekcyjnych poszukiwań i stara się prowadzić bardziej spokojne życie. Teraz jednak przygotowuje się do swojego najnowszego zadania, które polega na kradzieży walizki z pociągu-pocisku jadącego między Tokio a Kioto. To zadanie nie jest niestety tak łatwe, jak się wydaje. Walizkę i dziecko watażki (Logan Lerman) mieli dostarczyć „Tangerine” (Aaron Taylor-Johnson) i „Lemon” (Brian Tyree Henry), ale zaginęli w transporcie. „Książę” Joey’a Kinga szantażuje „Białą Śmierć” Andrew Kojiego, by zabił watażkę. Tymczasem ktoś używa jadu węża do trucia ludzi, a mściwy morderca jest na wolności. Czy te sprawy mają ze sobą jakiś związek? Czy jest jakaś nadzieja, że Biedronka wyjdzie z tej sytuacji bez szwanku?
Głupie, ospałe aktorstwo Pitta jest jedyną rzeczą, która powstrzymuje ten film przed rozpadnięciem się pomimo chwalebnie przesadzonej przemocy i braku głębi. Bullet Train, wyreżyserowany przez Davida Leitcha i zaadaptowany na podstawie powieści Kotaro Isaki, przypomina wielopostaciowe filmy akcji, takie jak Ocean’s Eleven czy Logan Lucky, z tą kluczową różnicą, że mniejszy nacisk kładzie się na to, dlaczego, a większy na to, co, w tym przypadku na sceny walki. Film czerpie ogromną przyjemność z wystawiania na próbę armii zawodowych zabójców i wojowników. Napięcie buduje się, gdy coś, co było wcześniej zasadzone, jak jadowity wąż, pojawia się ponownie, albo gdy postać pozornie skazana na porażkę powraca (jak człowiek, który zostaje wypchnięty z pociągu, ale potem wskakuje z powrotem i próbuje przedostać się do środka).
Reżyser Leitch, były kaskader i koordynator, który dzięki Johnowi Wickowi przeszedł na reżyserię, ma znakomite wyczucie rytmu, co szczególnie docenia się w filmach takich jak John Wick, w których dochodzi do nieustannych, przyprawiających o ból uszu strzelanin, jak w przypadku Wolnego Ognia. Jego użycie pauz, cięć, retrospekcji i ujawnień przyczynia się do stworzenia wciągającego rytmu, który nigdy nie staje się duszny. Pitt jest jednak ukrytą siłą zespołu. Choć Biedronka ma styl walki, jest bardziej gadułą niż wojownikiem i zawsze szuka dróg na skróty. Jego spokojne usposobienie zapewnia trochę tak potrzebnej słodyczy w środku inaczej gorzkiego filmu. (Sympatyczny sposób, w jaki postać Henry’ego jest pokazywana, by kochać Thomasa the Tank Engine, to również uroczy akcent). To prawda, że Bullet Train zanika w oddali nieco szybciej po obejrzeniu, ale to dobry czas, dopóki nie zrobi.